Przychodzi matka z dzieckiem do sklepu, dziecko szarpie matkę za rękaw i mówi:
- Mamo, mamo chce mi się jeść i pić.
Obok stoi facet i doradza:
- Niech mu pani kupi arbuza to zje i się napije.
Na to matka:
- Zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potańczysz.
Offline
Dwóch pedałów sie pedałuje i ten w roli mężczyzny mówi :
- Robiłem test na HIV-a i wyszedł pozytywnie
-No coś ty -mówi drugi podniesionym i drżącym głosem...
Żartowałem!!!! - ale lubie jak ci sie dupka kurczy!!
gada 2 kumpli
jak my wczoraj kupilismy ta gorzałe?
pojechalimy fura do sklepu :S
lol to najebany jechales?
ty prowadziles...
Ostatnio edytowany przez frohike (2008-07-09 09:32:50)
Offline
Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku
i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą
dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz
omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości.
Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę.
Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy
Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą,
a co jeszcze bardziej zdziwiło i nawet zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała . . . prezerwatywa.
Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa.
Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i obiekcie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani TO wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe?
Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co?
Przez całą zimę nie miałam grypy.
;D
Offline
Przychodzi Jasiu do sklepu zoologicznego i mowi
- poprosze tą papuge
a sprzedawca na to
- ta papuga przeklina i trzeba nia godzine w worku trzasc
A jasiu mowi
-Dobrze biore ja
Po chwili papuga
- kurwa kurwa
Jasiu sie wkurzył włorzył papuge do worka i przez godzine zaczło nia trzasc
Po godzinie papuge wyjmuje a papuga
-kurwa co za wstrzas
Offline